W ten żartobliwy sposób architekt Stefan Müller opisywał genezę międzynarodowych sukcesów polskich projektantów. Czy rzeczywiście szarzyzna peerelowskiej codzienności zmuszała do ucieczki w sferę wyobraźni, a fantastyczne wizje nowoczesnych budynków miały być odskocznią od projektowania nudnych osiedli z wielkiej płyty? A może to zasługa organizacji wielobranżowych biur projektów i doskonałej edukacji, jaką młodzi polscy projektanci odebrali od starych mistrzów?
By spróbować odpowiedzieć na te pytania i wiele innych, autor postanowił wsłuchać się w głosy wybitnych architektów działających w latach 1945-1989. Kilkadziesiąt wywiadów, setki anegdot, różne stanowiska i wybory – to wszystko tworzy rozproszoną strukturę książki Słowo architekta. Opowieści o architekturze Polski Ludowej. Mnogość osobistych narracji i wspomnień układa się tu w wielowarstwowy obraz, w którym pojęcie „prawdy” stale podlega negocjacjom. Zamiast jednej, wiodącej ścieżki interpretacyjnej autor przedstawia wielość równoprawnych, indywidualnych mikrohistorii – fascynujących i niejednoznacznych jak architektura tamtych czasów.